Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
61.34 km 60.00 km teren
03:12 h 19.17 km/h:
Maks. pr.:43.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mazovia MTB Mława

Niedziela, 22 sierpnia 2010 · dodano: 23.08.2010 | Komentarze 1

Mława po raz drugi :) W zeszłym roku na Giancie-struclu, w tym roku bardziej na poważnie. Tym razem ja gonię. Goro startuje z sektora 5. ja z 6., Damian z 2. ale jego nie gonię, bo wiem, że ma ambitne plany, więc nie chcę go dodatkowo stresować ;)
Plan na dziś:
- wersja abstrakcyjna: dogonić Gora czym zyskam minutę przewagi (plan bez szans, Goro jest chwilowo ;) mocniejszy i mam tego świadomość)
- wersja życiowa: nie dać sobie wje%#@ć jakoś nieprzyzwoicie dużo
Kręcąc się po miasteczku przed startem spotykamy Pawła. Ostatni raz ścigaliśmy się z Zgierzu wtedy go objechałem, a dzisiaj startuje z tego samego sektora co ja, więc pojawia się plan dodatkowy: wyprzedzić Pawła :)

Stajemy w sektorach, w pełnym słońcu jak Krzyżacy pod Grunwaldem i czekamy na to co nieuniknione. Start :)
0.00 km - zaczęło się :)
2.00 km - jadę swoim tempem, w nogach wyraźnie czuję piątkową wycieczkę. Paweł mi znika za zakrętem
10.00 km - kończy się pierwsza pętla nad jeziorem, zaczynam się rozgrzewać, powoli ustępuje napięcie w udach
11.00 km - wyprzedzam gościa z głośnogrającym radyjkiem, BAMBOLEEEEEJJLAAAA!!! leci chyba w pętli :)
15.00 km - zaczyna mnie boleć kręgosłup i boli już do samej mety :/
30.00 km - po raz pięćdziesiąty wyprzedam gościa z radyjkiem BAMBOLEEEEEJJLAAAA!!! i wreszcie urywam mu się tak konkretnie
33.00 km - jedzie mi się dobrze, trochę dokucza kręgosłup, ale jest pięknie
38.00 km - !!!!!! doganiam Piotrka z Gerappa. Startował dwa sektory wyżej, dołożył mi w Szydłowcu, a tu taka niespodzianka :) Tym razem browarek dla mnie :)
40.00 km - BAMBOLEEEEEJJLAAAA!!! dobiega mnie zza pleców. Nooo kuźwa....
45.00 km - Bambolejli spada łańcuch i zamilka radyjko. Od razu lepiej :)
50.00 km - górki nie są może wielkie, ale wiadomo... szkoda kolan ;)
55.00 km - META. Zmęczony ale zadowolony. Plan wykonany. Do Gora "zaledwie" 3 minuty straty, 2 min przewagi nad Pawłem i milion minut przewagi nad Piotrkiem :), nie wiem co z bambolejlą.

Czas na żarcie, kąpiel w zalewie i wylegiwanie się na pomoście :)
Kategoria Zawody



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa owduz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u