Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
139.00 km 50.00 km teren
06:53 h 20.19 km/h:
Maks. pr.:43.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

MTBO Otwock

Sobota, 9 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 16

Czas na małą rozgrzewkę przed Harpaganem. Pierwszy w tym sezonie rajd na orientację zaliczymy pod Otwockiem.
Dzień zaczynam od szybkiego sprintu do Pruszkowa na dworzec, gdzie jestem umówiony z Radkiem. Poznałem go całkiem niedawno, na zimowej Mazowii, ale biorąc pod uwagę, że jego pierwsze pytanie po spotkaniu na dworcu brzmiało "żołądkowa kupujemy już teraz czy znajdziemy coś po rajdzie?" jestem przekonany, że dobrze trafiłem :)
Ładujemy się do pociągu i opuszczamy nasz krąg kulturowo cywilizacyjny jadąc
na wschód, do Warszawy ;) Na Zachodnim dosiada się Janek, ale bez Gora, który
chyba zaspał. Chwilę potem dzwoni, że nie zdążył też na drugi pociąg, a jeszcze parę minut później wysyła SMSa że jednak zdążył :) Nie do końca kumam, jak można na pociąg najpierw nie zdążyć, a potem jednak zdążyć, ale najważniejsze, że jedzie :)

START
Logujemy się w Centrum Kultury w Młądzu k. Otwocka i od razu robi się jakby kulturalniej :) Na miejscu spotykamy Nowaków z Gerappa, widzę też, że przyjechała czołówka. Brudło, Buciak, Wojciechowski czyli pudło zapełnione.
Dopełniamy formalności, montujemy numery i chwilę potem dojeżdża Goro. A więc jesteśmy w komplecie i można zaczynać.
Rozdanie map, narada, blat i ogień.

PK10 - SOSNA, NE BRZEG JEZIORA
Z jakiegoś powodu wybraliśmy debilny wariant jazdy najpierw na południe. W ten sposób całość drogi z wiatrem pokonamy lasami, a na otwartych przestrzeniach będziemy jechać pod wiatr :) Bardzo sprytnie.
Punkt jest kawałek od drogi w sosnowym lesie. Znalezienie sosny w sosnowym
lesie to oczywiście banał, więc chwile potem mamy zaliczenie :)
Pierwsze PK za płoty. © Niewe


PK11 - SOSNA MOCNO POGIĘTA
Tu już jest trochę łatwiej. Wprawdzie nadal wątkiem przewodnim jest sosna w
sosnowym lesie, ale tak charakterystyczna, że bez trudu ją znajdujemy. Chwilę
wcześniej miga nam Adam Wojciechowski, a więc jest nieźle.
Znowu sosna, ale tym razem jakby łatwiej © Niewe


PK15 - SOSNA "POMALOWANA" PRZEZ DZIKI
Znowu sosna w sosnowym lesie :) Zajeżdżamy w pobliże i rozbiegamy się po lesie. Po okolicy biega też Adam Wojciechowski, a więc cały czas jesteśmy w czołówce. W końcu z daleka słyszę radosne krzyki Radka. Mamy go :) Tego punkta znaczy się.

PK14 - SZCZYT WZGÓRZA
Miła odmiana od sosen w sosnowym lesie. Idzie nam zadziwiająco dobrze. Trzeba przyznać, że nasz nowy teamowy kolega Radek wie o co chodzi i nie trzyma mapy do góry nogami. Widać, że w życiu widział coś więcej niż tylko globus Białegostoku ;) Gdzieś po drodze do tego punktu Janek zaczyna słabnąć i zostawać w tyle. Ostatecznie bez skrupułów zostawiamy go samego w lesie. Zajmą się nim sarenki :)

PK13 - ŚWIERCZEK, SZCZYT WYDMY
świerczków jeszcze nie było. Na razie cały czas jedziemy lasami. Pogoda jest kosmiczna. Pełen cykl to słońce-deszcz-słońce-grad-słońce więcej deszczu-słońce :) Punkt znajdujemy jakbyśmy stąd byli, Adama nie widać.

PK12 - WIERZBA, UJŚCIE STRUGI DO ŚWIDRA
Z pk13 jedziemy na północ w kierunku niebieskiego szlaku. Niestety droga znika w bagnie i jest zabawnie. Napieram lasem po łydki w błocie, po lewej słyszę jak chlupocze Radek, z tyłu słyszę jak Goro się pieni, że ma mokro w butach :)
Przeprawa przez strumyk © Niewe

Docieramy do lini kolejowej i wbijamy się na wiadukt. Poszukiwana wierzba jest na dole i trzeba zbiegać bez rowerów. Znikąd pojawiają się orgi, robią nam fotki i śmieją z obranego przez nas wariantu trasy. Ale ten się śmieje, póty mu się ucho nie urwie, czy jakoś tak. Na punkcie dochodzi nas znowu Adam. Pogubił się na wydmie i teraz nas dogonił. Czyli cały czas oscylujemy wokół czołówki, bo jak dla mnie to on jest pewniak.

PK8 - SZCZYT WZGÓRZA
Wyjeżdżamy z lasów na otwartą przestrzeń i zaczyna być zabawnie. Na razie wieje z boku, ale tak mocno, że jedziemy jakbyśmy się składali w ostry zakręt. W takiej wichurze chyba jeszcze nie jeździłem. Punkt znajdujemy w zasadzie bez problemu, ale ma jakieś dziwne oznaczenie i obok leży lampion. W tym rajdzie PK były bez lampionów, więc to trochę dziwne, ale kasujemy i spadamy dalej. Na mecie okazuje się, że to był punkt z jakiejś innej imprezy na orientację, ale ponieważ leżał tuż obok właściwego, połowa zawodników go odbiła, a w regulaminie nie było ostrzeżenia o punktach stowarzyszonych orgi wszystkim to zaliczają. W międzyczasie odjeżdża nam Adam. Szybki jest skurczybyk.

PK9 - CYPEL PONIŻEJ RUIN MŁYNA
Odbijamy na wschód i się zaczyna. Przez minimum dwie godziny jazdy mamy taki wmordewiatr, że nie przekraczamy ~17km/h a jak się otworzy gębę to gwiżdże w odbytach. Z przeciwka, prawie bez pedałowania z prędkościami rzędu 40km/h fruną z wiatrem inni zawodnicy. Pozazdrościć. Na cyplu robimy szybki popas.

PK6 - SZCZYT WZGÓRZA
Cały czas pod wiatr. Zaczynam odczuwać zmęczenie i łapię pierwsze kryzysy. Chowam się za Gorem i Radkiem i jadę na sępa. W lesie mamy odmienne zdania z Radkiem co do wyboru właściwej drogi, ale znajdujemy kompromis :) Punkt zaliczony.

PK5 - SKRZYŻOWANIE ROWÓW
Miło obleśnego opisu punktu okolica jest urokliwa. Chyba jednak za wcześnie skręciliśmy, bo mimo tego, że pełno tu rowów nie możemy znaleźć kasownika. Zostawiamy rowery pod opieką Gora, biorę jego kartę i biegniemy z Radkiem tyralierą (jeśli we dwóch można zmajstrować tyralierę) przez łąki przekraczając kolejne rowy. W oddali, na północy widzimy innych zawodników (w tym także i Adama) jak przeczesują mokradła. W sumie przebiegamy pewnie coś ok. kilometra, ale punkt znaleziony. Wracamy do rowerów i robimy naradę. Już wiemy, że nie zaliczymy całości. Zostało dwie i pól godziny do limitu czasu i trzeba modyfikować trasę. Przykładamy linijkę do mapy, trochę się kłócimy, ostatecznie rezygnujmy z PK 4, 1 i 2. Szkoda :/ Żeby nie ten wiatr, możnaby ogarnąć całość.

PK3 - DĄB NA SKRAJU LASU
Znowu długi przelot na zachód czyli pod wiatr. Zaczynam odczuwać silne męczenie. Chwilami odpadam z naszego małego peletonu, ale siła woli nadganiam i napieramy razem. W pobliże punktu podjeżdżamy według mnie troszkę naokoło, ale jesteśmy, to najważniejsze. Na miejscu jest Adam Wojciechowki!, który nam mówi, że ktoś zajumał kasownik i trzeba zbierać konfetti. No to ładujemy i wracamy do szosy już właściwą drogą.

PK7 - MOSTEK NA MIENI
Ten punkt jest w zasadzie po drodze do mety. Jest krucho z czasem, ale grzech
go nie zaliczyć. Uderzamy na południe, w Wiązownej odbijamy nad rzekę i po paru kilometrach zasięgamy języka u miejscowych dresików. Wjeżdżamy między domy i jest :) Mostek to nic innego jak powalone drzewo z prowizoryczną barierką z gałęzi. Słabo się po tym chodzi w SPD-ach. No ale punkt zaliczony.

META
Mamy 12 punktów i grzejemy do mety. Po wyjechaniu z doliny Mieni szybki przelot asfaltem, tym razem z wiatrem i jesteśmy na mecie. Wjeżdżamy razem, ale orgi chyba się boją, że zahaczamy o pudło, bo przyznają nam różne miejsca w kolejności od lewej do prawej. Radek jest szósty, ja siódmy, Goro ósmy :)
Łał :)
Na mecie wypas! Ciepła sala, herbatka, żur jak z Sheratona, ciasta i ciastka. Zamana nie mógłby tu nawet zamiatać podłogi. Wymieniamy wrażenia z Nowakami, którzy zaliczyli zaledwie 9 punktów (yeah!!!!) i sami ze sobą. Poznajemy też
rodzinę DMK77 czyli DJK71 i Kosmę :)
Lecimy na chwilę z Radkiem do sklepu i wracamy gotowi na dekorację zwycięzców.
Żoładkowa w plastiku © Niewe

Jak zwykle robimy mała bardachę, ale trudno. Podoba nam się nasz wynik i dajemy temu wyraz

PODSUMOWANIE
Brawa dla organizatorów. Za 1/3 tego co zazwyczaj kosztują takie rajdy zorganizowali imprezę niepowtarzalną, perfekcyjną i na wypasie. Kameralny charakter, pięknie położone punkty (trochę jak na Bike Oriencie, co mi akurat bardzo pasuje), zajebista atmosfera. Tu na pewno wrócimy w przyszłym roku.


POSUMOWANIE 2
Z bazy rajdy wyjeżdżamy "weseli" Chyba mało nam ścigania, bo do stacji PKP "dzieje się" :) W oczekiwaniu na pociąg robimy jeszcze po piwku i wsiadamy do wagonu. Namawiam chłopaków, żeby jechali ze mną do Pruszkowa, a potem do mnie :) ale Radek stwierdza, że skoro do mnie pizzy nie dowożą to jedziemy do niego. A więc postanowione :) Do Pruszkowa nie dojeżdżamy, bo nie wszyscy potrafią utrzymać trzy piwka i trzeba wysiąść w Piastowie :) Robimy zakupy i zaczynamy właściwy wieczór :)
Kategoria PKP, RJnO



Komentarze
CheEvara
| 11:47 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj I może jeszcze pirata z perlatorem zamiast szklanego oka?? :D
Niewe
| 11:19 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Che Tylko globus kup koniecznie topograficzny, taki z wybrzuszeniami w miejscu gór, żebyśmy potem nie byli zaskoczeni, że trzeba pchać. No i podświetlany :)
Niewe
| 11:17 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Wyszło niefortunnie, ale to nie moja wina, że przed "i" nie stawia się przecinków.
Prawidłowo powinno być "Poznaliśmy rodzinę DMK77 czyli DJK71, i Kosmę" :)

W sumie czasem się stawia, jak się nad tym zastanowię, bo chociażby przy wyliczaniu, ale nie będę już poprawiał mając suplement w postaci komentarza :)
CheEvara
| 11:13 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj TĘ imprezę, bo TĄ imprezĄ to możesz po sztycy dostać :)
To ja lecę po globus, żeby było czym kręcić w Waszym towarzystwie i coby jakoś usprawiedliwić swoją na-krzywy-ryjową obecność w peletonie;))
kosma100
| 11:10 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Miło było Cię poznać ;-) Szkoda, że przed nami było ponad 300 km samochodem...
A co do Twojego tekstu "Poznajemy też rodzinę DMK77 czyli DJK71 i Kosmę :)" hmm... napiszę Ci w tajemnicy, że nie jestem spokrewniona ani z DMK77 ani z DJK71 ;-)
No ale można to zinterpretować, że wszyscy bikerzy to jedna rodzina ;)
Pozdrawiam!
Niewe
| 11:05 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Bike Orient rulezzzz!!! Uwielbiam tą imprezę (TĘ imprezę?).
A fotek nie mogę pokazać. Koledzy zapłacili mi za dyskrecję. Sama rozumiesz, z czegoś trzeba żyć, a wymuszenia i szantaże wydają mi się rozsądnym sposobem na zdobycie gotówki w stosunkowo mało pracochłonny sposób, więc nie mogę stracić swoich kluczowych klientów ;)
CheEvara
| 11:00 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Na BikeOrient to ja chętnie, bo organizuje to koleś, którego poznałam na wyprawie rowerowej w Espanii;) Lepszego pola do integracji nie mogłabym sobie wyobrazić;))

Ciągle łudzę się, że wrzucisz te foty z Waszego aftera:D
roofoos
| 10:41 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj O mamoooo, popłakałem się! :D
Najlepsza rekama MTBO jaką znam i mimo, że nie lubię (nigdy nie startowałem) już mam smaka za rok :)))
Niewe
| 10:35 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Czyli już się wykręcasz :)
Ale spoko, będzie jeszcze Waypointrace w maju i BikeOrient w czerwcu.
CheEvara
| 10:31 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj No to dupa, bo ja na Chorzele obieram kurs, o ile się wyleczę :D
Niewe
| 10:27 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Możesz też kręcić globusem :)
A jedziemy już w ten piątek na Harpa.
CheEvara
| 09:53 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Typuję Twojego blogaska za the best na całym bikestatsie!! Orżałam się przy tej relacji jak kobyłka PIłsudskiego!!;)) Jednak następnym razem jadę z Wami. Tym bardziej, że ktoś z Was czyta mapy. Ja je mogę podawać :D
Niewe
| 09:51 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj To potraktujmy twój komentarz jako SPROSTOWANIE :) W tekście zmieniać nie będę, bo wtedy komentarz straci sens. Czy to jest logiczne? :)
josiv
| 08:02 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Ola ola ja miałem 9pnk! :) Panowie "N"tylko 8! A do zrobienia 10 pk zabrakło mi 10 minut :/
Ale tak impreza fest, nie ma się do niczego przyczepić, może tylko że nie jest w pucharze Polski MTBO :(
ps. Czekamy aż Radek założy sobie konto na bikestats :)
Niewe
| 06:33 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Świetny był ten rajd to i opis nie może odstawać ;)
Cieszę, że mogłem Was poznać.
djk71
| 05:41 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Świetny opis. Co się pośmiałem to moje... :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atrza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u