Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
49.00 km 8.00 km teren
01:56 h 25.34 km/h:
Maks. pr.:39.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:134 m
Kalorie: 1743 kcal

Środa to taka mała sobota

Środa, 7 września 2011 · dodano: 09.09.2011 | Komentarze 27

No tośmy se pojeździli…
Dzień zacząłem od sprawnego przedzierania się w korku na Arkuszowej w kierunku Warszawy. Moje chińskie, atomowe działo na przedzie w trybie „strobo” jak zwykle siało przyjemny popłoch wśród kierowców i mogłem bez przeszkód napierać całą drogę osią jezdni.
Na miejscu pełen zaskok. Mimo, że dziś ostatni dzień jestem bardzo młody, a od jutra będę już tylko młody nikt nie ogłosił dnia wolnego, urzędy były czynne, wozy strażackie nieumyte, w barze ”Jago” waliło jak co dzień. Żadnych oficjalnych obchodów.
Trudno, pomyślałem, trzeba będzie po prostu pójść na piwo dla odmiany.
Umówiłem się zatem z Izką
Czekałem na Nią przy fontannie…
Nadjechała od strony zachodzącego słońca…
Woda szumiała...
W knajpie grała muzyka…
Było tak romantycznie, że aż się zawahałem czy się nie oświadczyć od razu ;) Ale nieeee
Trzeba jechać na „trening” ;)
No to pojechali my na Moczydło wjechać sobie na górkę. Całe DWA razy
Izka szczytuje po raz drugi (na Moczydle;) © Niewe

Przy pierwszym zjeździe od razu urwałem błotnik, który wczoraj tak pieczołowicie mocowałem.
Gdzieś w między czasie dobija się Dżanek, że też chciałby pojeździć. Umawiamy się zatem w Lasku Na Kole, ale szybko o tym zapominamy, bo w jeszcze bardziej w między czasie dołącza do nas Che, która wraca akurat tędy od jakiegoś Almodovara :)
Dziewczyny przez chwilę jeszcze dyskutują gdzie i jak chciałyby pojeździć, ale tak naprawę to tylko pozory, bo w głębi swoich serc, w czeluściach żołądków, w szpiku kości, wewnątrz klatek piersiowych w rozmiarze XXL ;) pragną tylko jednego.
ŻEBYŚMY JUŻ NIGDZIE NIE JEŹDZILI I ŻEBYM JE WRESZCIE ZAPROSIŁ NA PIWO
Nie kazałem im długo czekać. Mam miękkie serce i nie mogłem patrzeć jak cierpią. Zwłaszcza, że do knajpy mieliśmy całe 500m :)
Jakeśmy się już wygodnie rozsiedli i rozpoczęli długotrwały cykl nawilżania organizmu odezwał się biedny Dżanek:
„Jestem, ale was nigdzie nie ma”
Oj Dżanek, Dżanek. Już chyba powinieneś się nauczyć, że jak umawiasz się ze mną w lesie to szukaj w pobliskiej knajpie :)
Ostatecznie jednak Dżanek dołączył i się zaczęło. I się skończyć nie mogło.

Niektórzy na spontaniczne łojenie reagują spontanicznie :D :D :D © Niewe

W wyniku spożycia i ostrego wychłodzenia organizmów doszło do nagłej gastro fazy i udaliśmy się wszyscy do ekskluzywnej restauracji co ma takie złote arkady w logo. Wyjątkowo prestiżowa miejscówka, więc i tam zachowywaliśmy się jak należy. Czyli w skrócie jak bydło :)
A potem pozostało już tylko rozjechać się po domach co niektórym sprawiło sporo trudności :)



Komentarze
mors
| 18:05 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj e-wara Ci pojaśni ;p
Niewe
| 17:25 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Nic nie rozumiem.
mors
| 15:29 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Niewe, dorysuj se, ale obawiam się, że w niczym Ci to nie pomoże.
Może jednak lepiej udaj się do specjalisty.
A ewarowskiej nie trzeba przecież dorysowywać. ;) Dorysuj jej lepiej nyple ;)))
puchaty
| 11:33 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Dobra myśl? Ja sobie nie dam rysować po penisie!
Niewe
| 08:00 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Może dorysuje wszystkim wąsy i po penisie :)
josiv
| 07:57 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj A ja zrozumiałem! :]
W takim razie był to czysto kobiecy wieczór, zdjęcie to fotomontaż, zresztą widać niezdarny, rozmazany.
puchaty
| 07:54 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Acha! Więc jednak!
Niewe
| 07:43 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Ja?
To ty zacząłeś! O co ci chodzi?
puchaty
| 07:40 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Wyjaścić? Co chcesz przez to powiedzieć? ;)
Niewe
| 07:22 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Nie rozumiem o co pytasz.
Możesz wyjaśnić?
puchaty
| 07:19 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Nie rozumiem Niewe, czego nie zrozumiałeś.
Niewe
| 05:36 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Nic z tego nie zrozumiałem ;)
Niewe
| 05:33 niedziela, 11 września 2011 | linkuj Badania wykazały, że 80% społeczeństwa nie rozumie co czyta ;)
mors
| 23:04 sobota, 10 września 2011 | linkuj Niewe - zodiakalna cio.. znaczy Panna. ;]
Nie czytacie Che blogaska??!!
izka
| 09:08 sobota, 10 września 2011 | linkuj Mors: co twoim zdaniem znaczą 3 panny ? Bo ja jak się doliczyłam to byłyśmy tylko we dwie :)

Dzięki za fajny spontan :) To był iście meczący trening ... pozdrorower
josiv
| 07:33 sobota, 10 września 2011 | linkuj Lubie to™ :D
@mors: No a fotograf ?:) to jego impreza
Uzupełniam braki w tabelce znajomi, wybaczą mi Panie takie fo pa.

Wszystkim gratuluje kolejnych 18 -tek i przedstawiam pierwsze publiczny wzór na efektywność treningów z _Niewe_. (To tak mi si ę nasunęło następnego dnia jak liczyłem że więcej pojeżdżę, ale Niewe ściągnął mnie na ziemie krótkim "a na co liczyłeś")
Efektywność treningu typu: "Niewe" - Nw w skrócie
(waga+przejechane km)/ wypity_isotonik_litry * vol_isotonika *10 = Nw


Czyli jak dla mnie nie licząc dojazdu i powrotu z pracy było to :
82/1,5*5.6*10=0,97 Nw

Od 1 w górę można uznać że trening coś dał po za łojeniem. Wzór również obsługuje więkeszy vol albo mieszanie np (0,5*5,6)+(0,25*38)
5,6-zywiec ma chyba tyle vol, a 38 to wiadomo, w takim obliczeniu powyżej wartość treningu będzie coś 0,00x Nw :) ciężko podbić to kilometrami :)

A trening fajny najlepsze że w domu upiekło mi się jak wróciłem: późno, brudny od smaru po łataniu łańcucha (po isobrnikach to wyczyn), poobijany, brudny (bo a jak padało a błotnika nie miałem) no i po isobro.
mors
| 21:32 piątek, 9 września 2011 | linkuj DŻEJNkowi gratulujemy wieczorku w towarzystwie TRZECH panien! ;D;D;D
CheEvara
| 14:11 piątek, 9 września 2011 | linkuj Muszę to napisać publicznie - KOCHAM Dżanka! Do środy myślałam, że go tylko bardzo very very macz lubię, ale zobaczyłam to zdjęcie, skonfrontowałam sobie je z Dżankową radością, którą emanował, gdy do nas dołączył i teraz to ja jestem pewna - KOCHAM DŻANKA!:)
Jurek57
| 12:44 piątek, 9 września 2011 | linkuj Ta wiadomość mnie uspokoiła !
Niewe
| 12:41 piątek, 9 września 2011 | linkuj Dzięki, ale bez obaw.
Lampki byli.
Jurek57
| 12:39 piątek, 9 września 2011 | linkuj Jeśli ten popas a raczej popój z okazji wiadomych,metrykalnych to ja się przyłączam.Jeszcze raz Zdrowia życzę.
Tylko już nie dawajcie tak w czapkę bo jestem przekonany że dziewczyny wracały do domu bez lampek.
pozdrawiam
Niewe
| 08:46 piątek, 9 września 2011 | linkuj Zwolnij ich zatem :)
Przynajmniej nie zostaną opluci.
kosma100
| 08:45 piątek, 9 września 2011 | linkuj Przez lewe czy prawe ramię?
Hmmm i w tym i w tym przypadku ucierpią moi współpracownicy ;-)
Niewe
| 08:44 piątek, 9 września 2011 | linkuj Wypluj to :P
kosma100
| 08:42 piątek, 9 września 2011 | linkuj A dymania nie było?
W balonik ofkors :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa orzyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u