Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
46.00 km 40.00 km teren
03:13 h 14.30 km/h:
Maks. pr.:56.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1291 m
Kalorie: 2354 kcal

Wieeeeeelka Sowa

Sobota, 3 grudnia 2011 · dodano: 14.12.2011 | Komentarze 10

Zdarzyło się tak, że wylądowałem we Wrocławiu i miałem nadmiar czasu :)
Dzień pierwszy z dwóch mi dostępnych postanowiłem spędzić w pobliskich Górach Sowich
Pierwsze widoki za płoty... © Niewe


Na początek asfaltowy podjazd na przełęcz Jugowską, z której zamierzam zaatakować ambitnie najwyższy szczyt w okolicy czyli Wielką Sowę. A z przełęczy śmigały takie właśnie ciekawe postacie, na czymś co przypominało deskorolki.
Czy takie cuś nadal nazywa się deskorolką? © Niewe

I to byli w zasadzie jedyni uprawiający sport ludzie, jakich spotkałem tego dnia. Dziwne. Sobota, blisko Wrocławia, a tu takie pustki. Napieram zatem w ciszy i spokoju pod tą całą Sowę sam. Na wysokości ok 700m n.p.m pogoda zaczyna się klarować. Pojawia się lód..
Tu jeszcze nie wiem, że to zaledwie wstęp. © Niewe

…i pojawiają się też problemy z dalszą jazdą. Szlak skręca prostopadle na zbocze i lawiruje między choinkami i przez powalone drzewa. Nachylenie to jakieś 30% czyli pionowa ścianka. Pół godziny wspinaczki po oblodzonej ścieżce z rowerem na plecach porządnie mnie rozgrzewa. Dobrze, że są te chojny to jest się czego czepiać :)
Jak bym był lżej ubrany to bym to przeskoczył. © Niewe

Lekutko zmęczony, ale zadowolony w końcu docieram na Wielką Sowę.
Wielka Sowa 1014m n.p.m. i wieża widokowa. Czyli, że ją trochę widać :) © Niewe

Z Wielkiej Sowy zjeżdżam szlakiem czerwonym znowu w stronę przełęczy Jugowskiej, aby zaatakować kolejne pasmo i kolejne szczyty. Z wielkiego mojego zaaferowania lodem, który pokrywa szlak, tracę czujność, nabieram prędkości i... wpadam w piękny poślizg zakończony glebą :)
Wielka Sowa to i Wielka Gleba © Niewe

I to była jedyna gleba tego dnia. Kolejne pasmo górskie już trawersuję korzystając z fatalnie oznakowanego szlaku rowerowego. Na szczyty się nie pcham, bo wszystko jest totalnie oblodzone, a ja mam kompletnie łysą oponę z tyłu i mało czasu do zmierzchu.
Taka trochę oszukana i lekko prześwietlona panorama © Niewe

W wyniku błędów na mapie, błędów w oznakowaniu szlaków terenie i w wyniku własnej niezdecydowaniości zamiast zjechać na na północ, zjeżdżam ostatecznie na południe. Jestem po południowej stronie gór, a samochód mam po północnej, więc kieruję sie kolejny raz na przełęcz Jugowską jeszcze inną drogą. Podziwiając po drodze takie to cuda techniki jak ten piękny kolejowy wiadukt
Wiadukt kolejowy - zajawka ogólna © Niewe

wiadukt kolejowy i jego smutne podpory :) © Niewe

I zaliczam podjazd do schroniska Zygmuntówka. Można teoretycznie wjechać łagodniej i asfaltem, ale ja nie jestem (tu należy wstawić co się tam komu podoba, może być Obcy, może być Mors ;) i jadę skrótem o znacznym nachyleniu.
Podjazd pod schronisko Zygmuntówka © Niewe

Z przełęczy znaną mi już drogą zjeżdżam do auta sprytnie zadekowanego na cmentarnym parkingu w Kamionkach.
Dzień zdecydowanie zaliczam do udanych :)
Kategoria Góry, Na luzie



Komentarze
merlin083
| 12:07 wtorek, 21 lutego 2012 | linkuj Moje tereny,jak będziesz kiedyś sie tutaj wybierał,pisz powiem gdzie warto pojechać, oprowadze po terenie:) pozdrawiam
ac189223
| 09:53 czwartek, 22 grudnia 2011 | linkuj te zjazdówki to longboardy - zajebista opcja... :)
Niewe
| 20:59 środa, 14 grudnia 2011 | linkuj W sumie z łatkami to ciężko mi to sobie jakoś wyobrazić. Widać brakuje mi wyobraźni. Cieszę się, że chociaż tobie jej starcza do tych pedalskich fantazji. Widać masz doświadczenie.
28kkm i sięgnięcia aż do kiszki.
Szacun :P
mors
| 20:55 środa, 14 grudnia 2011 | linkuj 12 lat i 28kkm anihilowałoby te twoje kiszki. ;p
A poczciwa Dębica wygląda jak nowa, bez ani jednej łatki. ;p;p
Ostro też bywa(ło), tylko że na BS dodaję wyłącznie pedalskie przejażdżki. ;D
Niewe
| 20:48 środa, 14 grudnia 2011 | linkuj Bo to są standardowe gumki. Pojedziesz ostrzej to pękną.
Ale co ty o tym możesz wiedzieć :P
mors
| 20:39 środa, 14 grudnia 2011 | linkuj Fakt, mam. :D:D
Ale przynajmniej NIGDY nie pękają mi gumki ;p
Niewe
| 20:26 środa, 14 grudnia 2011 | linkuj Doooobre, doooobre :)
Ale i tak: sam masz zajechaną kasetę. Czyli: ciooota :)
mors
| 20:20 środa, 14 grudnia 2011 | linkuj Focone zajechaną kasetą ;D ale i tak niezłe jest przedostatnie foto: wiadukt kolejowy wspiera się na średniej postury drzewie...
PS. nie ważne jak o nas piszą, ważne żeby nie zapominali podlinkować. ;)))
Niewe
| 15:21 środa, 14 grudnia 2011 | linkuj Na czyimś blogu widziałem, że parę dni później wszystko już znalazło się pod śniegiem. Chętnie bym tam wrócił z kolcami i zmierzył się na nowo :)
Ale to już niestety nie w tym roku.
kundello21
| 15:16 środa, 14 grudnia 2011 | linkuj Rewelacja... szczególnie ostatnie zdjęcie ładnie pokazuje
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ajaje
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u