Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
62.79 km 40.00 km teren
03:01 h 20.81 km/h:
Maks. pr.:50.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:303 m
Kalorie: 2200 kcal

Mazurska pułapka.

Niedziela, 1 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 11

Dziś dzień drugi na Mazurach czyli według niejakiego Sola, 29 dni później ;)

Wolne czy nie wolne okazało się, że Che trening zrobić musi i zamierza. Zatem tak jak wczoraj ruszyliśmy w trasę skoro świt, bo już koło czternastej z zamiarem upieczenia dwóch wróbli w jednej garści, czyli zaliczenia rzeczonego treningu z jednoczesnym przemieszczeniem się na Śniardwy.
Proste to to nie było, bo Che zapindalała niemiłosiernie, a ja w tym czasie musiałem nawigować, robić fotki…

Tory to tylko jedno z moich zboczeń... © Niewe


dorysowywać strzałki…

Nie do zaczymania jest ona © Niewe


i dalej gonić i gonić, i nawigować, i dorysowywać strzałki.

Znikający punkt © Niewe


Lekko nie było, na ale jak się bywa dziewiątym na Mazowi to i taki czelendż człowiek ogarnie ;)

Po treningu przeszliśmy do tej fazy wycieczki, którą ja sobie cenię najbardziej. Już nie musiałem nawigować gonić i dorysowywać strzałek.

To jest drugie ;) © Niewe


Knajpa okazała się prawdziwą pułapką, bo wybór serwowanych piw, ich jakość, forma serwowania, a nawet obsługa były wyborne.
I żarcie też było na wypasie.

Ani chybi musi tu gdzieś być trzeci kufel, bo po co inaczej podnosiłbym rękę © Niewe


Jakeśmy się napaśli i ustalili kolejno, że:

- pojedziemy wieczorem,
- pojedziemy późnym wieczorem,
- eee, pojedzie się jutro o świcie

przenieśliśmy się ze spożyciem nad samo jezioro, bo taka opcja też tam była dostępna (mówiłem, że wypas)

Teraz na zdjęciu droga wydaje mi się prosta © Niewe


Co ona paczy? © Niewe


Aaa, już wiem co ona paczy. © Niewe


Z trudem, ale po kliku godzinach udało nam się z tej pułapki jakoś wydostać i ruszyliśmy w tak pięknych okolicznościach przyrody nazad, ale oczywiście drogami innymi niż tu przyjechaliśmy, bo jakbyśmy wracali tą samą to i ja otarł bym się o trening, a tym jak wiadomo się zwyczajnie brzydzę :)

Już nie muszę gonić. Teraz wystarczy się skupić na utrzymaniu pionu © Niewe


A ponieważ na miejscu spotkaliśmy dawno nie widzianych znajomych wszystkie wymienione wcześniej koncepcje, czyli dla słabszych:

- pojedziemy wieczorem,
- pojedziemy późnym wieczorem,
- eee, pojedzie się jutro o świcie,

rozpadły się jak domek z kart i jedyne gdzie mogliśmy się udać w poniedziałek „rano” to w stronę światła w tunelu.

Tak k.... Jesteśmy nieustraszeni. © Niewe


co niniejszym uczyniliśmy :)
Kategoria Na luzie



Komentarze
theli
| 06:55 piątek, 13 lipca 2012 | linkuj Wystarczy podłączyć do dymana :)
Niewe
| 05:43 piątek, 13 lipca 2012 | linkuj W wersji wypas widzę problem z zasilaniem. No chyba żeby przyczepka...
theli
| 23:03 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj Zamiast rysować szczałki każdorazowo mógłbyś doczepić taką dużą-małą szczałkę do Che, np. do hełmofonu. W wersji wypas mogłaby nawet świecić w nocy na czerwono.
Sol
| 12:42 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj Spox, przecież Che czuwa i paczy. W razie problemu na pewno pomoże.






A przynajmniej zrobi zdjęcie ;)
Niewe
| 12:31 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj I to bez kasku.
Pewnie pijany zwyczajnie byłem, bo nawet nie pamiętam żebym wjeżdżał.
Sol
| 12:30 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj Mazury zrozumiem, piwo zrozumiem, nawet tory i tunel też. Ale po co wjechałeś do jeziora to już nie.
Niewe
| 11:10 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj No i te cholerne rowery targamy ze sobą.
To w sumie też się powtarza do znudzenia :)
josiv
| 11:01 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj Jaka ciekawa relacja, ale zdaje mi się wiele elementów tradycyjnie się powtarza jak szczałki czy plany :) aa i czy piwo :)
CheEvara
| 09:19 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj Na luki w pamięci najlepszy GARMĘ! Niezależnie, czy w proszku, czy w syropie, czy w czopku!:)
Niewe
| 07:39 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj Przynajmniej pamiętasz jak to się nazywało :P
CheEvara
| 07:25 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj No i są paznokcie pod giga :D

A ja - gdyśmy z tego Łuknajna ZASADZKOWEGO wracali - skupiałam się na jeździe szlakiem węży, które na pewno przed nami trasę wytyczały:D:D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acwma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u