Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
53.00 km 45.00 km teren
03:18 h 16.06 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:798 m
Kalorie: 2047 kcal

Dolina Bobru (lub Bobra jeśli ma oczy) i nie tylko

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 28.08.2012 | Komentarze 6

Po wczorajszej Wyrypie i powyrypowej integracji (na której to, że tak uchylę rąbka tajemnicy, otumaniony kilometrami, no bo czym innym, Radek, próbował złapać wielkiego szerszenia w butelkę po piwie :) o 7:30 rano dopisują nam humory i w ogóle nie bolą nas nogi lub też bolą ale tego nie czujemy :)

Mam wrażenie, że w powyższym zdaniu przesadziłem zarówno z przecinkami, jak i z nawiasami i w ogóle z jego wielozłożonością zarówno podrzędną jak i równorzędną, ale zostawiam :)

Tak czy tak rześcy i wypoczęci udajemy się do bazy rajdu na dekorację zwycięzców i ogólny obczaing towarzystwa. Jest nieźle, bo po żadnym z uczestników wczorajszej Wyrypy i tego co po niej nie widać śladów zmęczenia, ani Wyrypą, ani tym co po niej, a widać entuzjazm.
Dobrze jest przebywać w towarzystwie samych zawodowców na obraz i podobieństwo nasze :)

Po dekoracji żegnamy się wszyscy ciule i wracamy na kwaterę powalczyć z moim, za przeproszeniem, pedałem. Jęczy, skrzypi i ma luzy, ale odkręcić się nie pozwala pierd… W tej sytuacji mamy obawy przed jechaniem gdzieś daleko w góry, bo nie wiadomo kiedy sam odpadnie. Na szczęście z pomocą przychodzi przemiły gospodarz, który przynosi nam mapę okolic Bobru, który mamy pod nosem i tak wyposażeni skoro świt, czyli koło 13-tej ruszamy z Che na mały rozjazd po okolicy.
A okolica, przyznać jej muszę jest piękna.

Elektrownia wodna na Bobrze, a na elektrowni Che, ale nie chce mi się dorysowywać strzałki © Niewe


Jezioro Pilchowickie © Niewe


Podobno najwyżej zawieszony most kolejowy w Polsce © Niewe


Nie byłbym sobą gdybym nie zrobił zdjęcia torów. Tym razem z bonusem w postaci naszych absolutnie boskich sylwetek. © Niewe


Niestety zawiodę bajkstatsowych onanistów, ale fotki spotkanej na szlaku rowerowym Helgi jadącej na rowerze w ciasno opiętym staniku i z długimi blond lejcami nie będzie, bo jej zrobić nie zdążyłem. Musi wam wystarczyć tylko ta notka :P

Generalnie w tę okolicę chętnie bym jeszcze wrócił, nawet nie po to żeby z aparatem w krzakach czatować na Helgi, ale po to by zaznać gór i wody jednocześnie.

Podczas tej naszej krótkiej przebieżki wspomniany wcześniej pedał naprawił się sam (to znaczy przestał strzelać, bo luz się nie skasował) zatem wracamy do bazy, ładujemy się w auto i teleportujemy na polsko-czeską granicę pod niejaki Smrk i jego słynne single. Wczoraj na odcinku liniowym rajdu dostaliśmy jego wersję demo w postaci jednego z czarnych szlaków i zdecydowanie chcemy więcej. Na parkingu spotykamy ekipę downhillowców, którzy odstępują nam swoją single mapkę i zaczynamy zabawę.

Na początek powtarzamy wczorajszy odcinek, a potem zaliczamy jeszcze około 20 kilometrowy singiel czerwony. Fotek za bardzo nie ma, bo „o jezzzu!”. Tak tam właśnie jest.

W sumie jedyna jako taka fotka z singli. © Niewe


Chyba jedyny przystanek na trasie © Niewe


Sssssssssssspadajcie mi stąd! © Niewe


No i trza było ssssspadać do domu. Zrobił się wieczór, a przed nami zaledwie 540kilo w aucie.
Zatem piwko dla kurażu i wracamy :)

Trzeba ssssspadać to sssspadamy. © Niewe
Kategoria Na luzie



Komentarze
Niewe
| 06:54 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj W przyszłym roku też ma być Supraśl. Może to o ten mu chodziło :)

Wycieczka wyszła zajebista, ale to bardziej wycieczka przy okazji zawodów niż odwrotnie :)
siwy-zgr
| 13:29 wtorek, 28 sierpnia 2012 | linkuj Fajna wycieczka Wam wyszła... A przy okazji udział w jakichś zawodach wzięliście. Git! :)
CheEvara
| 13:25 wtorek, 28 sierpnia 2012 | linkuj Na pierwszym zdjęciu dorysuj lepiej strzałkę, gdzie tu elektrownia wodna, bo znam takich, którzy nie będą wiedzieli (podobnie jak to, czy jadą do Supraśla;)).
Niewe
| 12:15 wtorek, 28 sierpnia 2012 | linkuj ablababla Żeby tylko było porządnie schłodzone, bitte.
hipek Podobnie jak misie. Dlatego "temu misiu".
Hipek
| 12:09 wtorek, 28 sierpnia 2012 | linkuj Pamiętam ze szkoły, że Bobry nie mają oczu. Używają echolokacji, by nie zgubić się w podziemnych korytarzach.
ablababla
| 10:52 wtorek, 28 sierpnia 2012 | linkuj A się zdziwiłem... nie znany dzień ani godzina, kiedy dług trzeba spłacić - muszę chyba rzeczonego niegdyś Kasztelana mieć wiecznie przy sobie w chłodzonym pojemniku. Tamój byłem tegoż dnia bożego! Znaczy na singlu, nie na Bobru...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zylis
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u