Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
60.00 km 7.00 km teren
02:50 h 21.18 km/h:
Maks. pr.:37.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:237 m
Kalorie: 1826 kcal

Znowu orane

Poniedziałek, 18 marca 2013 · dodano: 20.03.2013 | Komentarze 2

Tym razem było orane ze względów higieniczno estetycznych, albowiem musiałem się stawić w przedszkolu i jakoś wyglądać, a nawet zadać szyku. W tej skomplikowanej sytuacji odpuściliśmy sobie leśne drogi wokół Izabelina i Klaudyna i „pomknęliśmy” Arkuszową prosto pod wiejący ze wschodu wiatr. Owo „pomykanie” było dla mnie o tyle deprymujące, że z trudem utrzymywałem koło Che, która chyba od biegania wokół domu zrobiła się groźna i silna :)

Zaczem (czadowe słowo to zaczem) jednak nawiedziłem przedszkole, odstawiłem Che na Muranów celem nabycia na raty blendera. To „na raty” polega na tym, że kupiliśmy tylko ostrze, bo reszta ponoć jest :)

Ostatecznie do przedszkola dotarłem czysty jak kot po posiłku, czyli zgodnie z planem.

W czasie kiedy ja, niczym Guliwer, siedziałem na malutkim, przedszkolnym krzesełku, przy równie komicznie małym stoliku, Che wspięła się na organizacyjne wyżyny i tak wszystko ustawiła, że jak wydostałem się z krainy liliputów, to chwilę później już plotkowaliśmy we troje, czyli nas dwoje i Goro :)

A że zimny wiatr wysysa z człowieka siły jak budzik przed dziewiątą, pojechaliśmy na nasze ulubione naleśniki i alkohol niskoprocentowy, niepasteryzowany, świeży z natury.
Potem pozostało tylko rozdzielić lampki i przedostać się lasami do domu. W lesie okazało się, że nie takie tam błoto jak je malują i w tej sytuacji następna wycieczka będzie już w terenie :)
Kategoria Użytkowo



Komentarze
Niewe
| 21:36 środa, 20 marca 2013 | linkuj Można to nazwać wywiadówką tylko bardziej indywidualną. Nie ma opcji ukrycia się :)
Dystans jest wynikiem tego, że do przedszkola mamy 22kilo :) Poza tym wiesz jak jest... Mamy obcisłe pro-ciuchy ;)
zarazek
| 21:19 środa, 20 marca 2013 | linkuj Wywiadówka jakaś? Ja kojarzę lilipucie krzesełka tylko na okoliczność niedawnej inauguracji przedszkola. Rozmiar krzesełek sprzyjał kryciu się przed wyborem do różnych komitetów, czy działalności artystycznych :D
Spore dystanse wykręcacie jak na (meteorologiczną) porę roku.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rdzik
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u