Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Użytkowo

Dystans całkowity:5009.93 km (w terenie 1024.70 km; 20.45%)
Czas w ruchu:228:50
Średnia prędkość:21.07 km/h
Maksymalna prędkość:57.20 km/h
Suma podjazdów:8457 m
Suma kalorii:134236 kcal
Liczba aktywności:102
Średnio na aktywność:49.12 km i 2h 18m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
32.81 km 0.00 km teren
01:11 h 27.73 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do Babic po adres

Poniedziałek, 20 lipca 2009 · dodano: 20.07.2009 | Komentarze 0

Nareszcie zgasło światło. Temperatura i wilgotność nieco znormalniały i od razu powróciła mi ochota do jazdy.
Obiecałem jednemu radnemu, ze sprawdzę, przy jakim adresie kończy się znienacka wybudowana dwa lata temu "droga" rowerowa. Oczywiście wracając z pracy kompletnie o tym zapomniałem, więc mam pretekst sam dla siebie aby na trochę wyskoczyć na rower. Z Wiktorowa, przez Wólkę i Mariew, Traktem Królewskim przez Lipków do Babic. Powrót przez Piotrkówek, Umiastów, Borzęcin i Wyględy.
Kategoria Użytkowo


Dane wyjazdu:
56.00 km 8.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wybieram się nad morze...

Wtorek, 7 lipca 2009 · dodano: 13.07.2009 | Komentarze 3

Jak zwykle przed wyjazdem narobiło się spraw do załatwienia. Spraw rowerowych of kors. Wczesnym popołudniem, po obiadku wybieram się z Wiktorowa do Warszawy Traktem Królewskim do Legionu. Tam spotykam się z Gorem, który jak zwykle wraca z pracy rowerkiem. Plan był taki, że polecimy razem do dwóch kółek, ale nadchodząca burza zniechęca Gora. Mamrocze coś tam o mokrych butach nazajutrz rano, ale ja wiem, że po prostu boi się, ze za mną nie nadąży ;-) Kupuje w Legionie nowe rękawiczki i gnam do Dwóch Kółek sam. Po drodze łapię burzę, ale chyba tylko jej krawędź, bo dojeżdżam tylko lekko zmoczony. Niestety bagażnik z sakwą oraz kurtka przeciwdeszczowa, które planowałem kupić "wyszły" :/ Właściciel zamawia dla mnie co trzeba, ale odbiór dopiero w czwartek rano. Trudno. Wracam przez Włochy, prosto do Kocjana, stamtąd przez Groty, a potem Janów. W Janowie stoją gliny w cywilnymi radiowozie i gapią się na ogromnego łosia spacerującego między domami. Nie byłbym bym sobą gdybym sobie z nimi nie uciął sarkastycznej pogawędki :-). Po przemiłej wymianie zdań, nakręcam film z łosiem w roli głównej i jadę do Lipkowa, a następnie pożarówką przez KPN do Stanisławowa i do domku, po drodze oczywiście kupując dwa zimne piwka. Razem 56 kilo. Jak na pierwszy mój wpis na bikestacie musi wystarczyć. Zobaczymy czy starczy mi cierpliwości i sumienności, żeby prowadzić to w miarę regularnie.

PS.
Jak tu się wstawia zdjęcia?
Kategoria Użytkowo, Na luzie


stat4u