Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Użytkowo

Dystans całkowity:5009.93 km (w terenie 1024.70 km; 20.45%)
Czas w ruchu:228:50
Średnia prędkość:21.07 km/h
Maksymalna prędkość:57.20 km/h
Suma podjazdów:8457 m
Suma kalorii:134236 kcal
Liczba aktywności:102
Średnio na aktywność:49.12 km i 2h 18m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
4.50 km 0.00 km teren
00:15 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ekstremalna wyprawa

Poniedziałek, 5 kwietnia 2010 · dodano: 05.04.2010 | Komentarze 0

Do sklepu po kawę. Nie miała się kiedy skończyć tylko akurat w święta.
Na szczęście nie wszyscy świętują i kawę kupiłem. Ale było gorąco.. ;-)
Musi być kawa do ciasta. Brrr, aż boję się pomyśleć co by było gdyby nie moja wyprawa.
A potem jeszcze raz ta sama trasa. Bo dziecko rozczarowane, że tata wrócił bez lizaków. Jakby nie mogło napić się kawy ;-)
Kategoria Użytkowo


Dane wyjazdu:
99.00 km 7.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Prześwietlenie

Czwartek, 1 kwietnia 2010 · dodano: 02.04.2010 | Komentarze 11

Po porażce w Józefowie wybrałem się wreszcie do pana doktora. Pan doktor oczywiście skierował mnie na prześwietlenie. Ponieważ wskazane jest to zrobić na czczo wybrałem się z samego rana, żeby skrócić męczarnie związaną z nic niejedzeniem. Z domu wyjechałem 6:30 i Warszawską, a następnie przez Włochy pojechałem do Blue City. I byłbym się cholercia nie spóźnił gdyby nie to, że na wiadukcie w Jerozolimskich strzelił mi łańcuch. Świeżutko nasmarowany :-). Łańcuch skułem, ale na prześwietlenie wpadłem z łapami czarnymi jak u mechanika. Ale pani od Roentgena okazała się bardzo miła i psiknęła mi na ręce jakimś siuwaksem do odkażania swoich zabawek. Szkoda, ze nie zapamiętałem nazwy tego środka, bo smar zniknął mi z rąk jak na reklamie :-) Przydałoby się coś takiego w garażu.
W każdym razie niezaprzeczalnie kręgosłup mam.
Mój kręgosłup © Niewe

Mam nadzieję, ze tylko tak krzywo stanąłem :/
Pierwszy raz w życiu byłem o tej porze w centrum handlowym.
Fajnie pusto i cicho.

Z BC pojechałem na siłownie po drodze zaliczając śniadanko w parku.
A po siłowni dalej, do Pruszkowa po Pawła i z Pawłem przez Komorów, Granicę, Podkowę Leśną, Brwinów, Rokitno, Płochocin i Zaborów do domu.
Po drodze jeszcze małe zakupy.
Test sakwy © Niewe

I grillowanie do nocy :-)
Kategoria Na luzie, Użytkowo


Dane wyjazdu:
50.60 km 0.00 km teren
02:24 h 21.08 km/h:
Maks. pr.:35.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na zakupy

Sobota, 30 stycznia 2010 · dodano: 30.01.2010 | Komentarze 0

Pojechałem odebrać zamówione mięsko. Dzisiaj będzie tatar :-)
Potem zajechałem na Moczydło, ale na górę się nie ładowałem, bo bagażnik mi mocno ciążył,
Wielka góra śniegu i malutkie na niej ludziki :-) © Niewe


...a potem jeszcze do kumpla na Jelonki na browara. Browar mnie jakoś zmulił wyjątkowo, więc całą drogę powrotną Emeryten-tempo.
Po drodze rzuciłem okiem na budowaną obwodnicę.
Mała obwodnica Warszawy S-8 © Niewe


Jak widać pusto, chłopaki się nie spieszą. I dobrze :-)
Kategoria Na luzie, Użytkowo


Dane wyjazdu:
29.28 km 1.00 km teren
01:43 h 17.06 km/h:
Maks. pr.:36.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pomacać przyczepkę

Sobota, 9 stycznia 2010 · dodano: 09.01.2010 | Komentarze 2

Dzięki uprzejmości MKK08 ;-) mogłem na żywo obejrzeć i pomacać przyczepkę Chariot. W Polsce jak na razie to bardzo rzadka rzecz (zarówno przyczepka jak i uprzejmość ;), więc niniejszym bardzo Ci Marcelku dziękuję.
Mam nadzieję, ze któregoś dnia znajdziesz czas na re-wizytę,
Serdecznie zapraszam.

Pomacawszy przyczepkę i pokrzepiony dobrą kawą sponsorowaną przez familię K. ruszyłem do domu.
Na początek "skrótem" przez las. Jak to ze skrótami bywa tak i ten wziął się i zbiesił, więc było trochę pchanka przez zaśnieżone pole. W Lesznie odbiłem na Błonie i w lewo na Wąsy. Trochę się rozczarowałem, bo kiedyś była to piękna brukowana droga, a teraz samorząd sypnął kasę i jest "nowoczesny asfalt"

Oczywiście przy okazji przebudowy prędkości rozwijane przez kierowców wzrosły, więc zastosowano charakterystyczne dla naszego regionu "uspokojenie ruchu" czyli tablicę ostrzegawczą.
Uspokojenie ruchu po polsku © Niewe

Ciekawe jak bardzo trzeba być głupim, żeby wierzyć, że to coś zmieni.
Całą drogę jechałem z niesamowitym wmordewindem połączonym z zamiecią lodowych igiełek, więc mimo niewielkiego dystansu zmęczyłem się jak należy.
Za Pilaszkowem śniegu było już tyle, że niektóre pojazdy wymiękały.
"Asfalt" w Pilaszkowie © Niewe

Ja swój przepchałem sam :-)
Kategoria Na luzie, Użytkowo


Dane wyjazdu:
4.57 km 0.00 km teren
12:45 h 0.36 km/h:
Maks. pr.:32.26 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

El Runda del Wsiura

Czwartek, 31 grudnia 2009 · dodano: 31.12.2009 | Komentarze 0

Miał być tuńczyk w brzoskwiniach, ale zapomniałem o tuńczyku :-)
Nie ma rady, trzeba jechać do sklepu. Samochodem raczej już nie ;-) Więc rowerem. Troszkę mnie nosiło na boki, ale dałem radę. Ze sklepu pojechałem troszkę dookoła wsi. No i mam wpis na koniec roku :-) Okazja do podsumowań.
W 2009 roku przejechałem:
ok. 3800km z tego jakieś 1500km w terenie.
zdecydowanie zmniejszyła się liczba samotnych jazd, teraz jeżdżę głównie w towarzystwie i niech tak zostanie,
brat w zasadzie przestał jeździć :/ trzeba to naprawić,
jeździłem:
na 1 kontynencie - trzeba to naprawić
w 4 krajach - może być
w 6 województwach - ale tego nie jestem pewien :-)
brałem udział w zawodach na orientację - pierwszy raz w tym roku,
zdobyłem 6. sektor w Mazowii - słabo, ale i początek roku był bardzo słaby, to trzeba naprawić.
zrobiłem kilka Gb zdjęć - z tego cieszę się najbardziej.
poznałem sporo nowych ludzi,
poznałem Flasha :-)
jeździłem z córką w foteliku - to jest czad,
na części wydałem mniej więcej równowartość nowego roweru :/ - cyklozy nie da się już zatrzymać,
pierwszy raz przejechałem więcej niż 200 kilo na raz
zacząłem prowadzić blog na bikestats :-)

Plany na przyszły rok:
przejechać nie mniej, lecz więcej kilo,
poznać jeszcze więcej fajnych ludzi,
zrobić jeszcze więcej zdjęć,
zaliczyć więcej rajdów na orientację, to jest to co lubię :-)
pojeździć z córką :-)
cieszyć się jazdą jeszcze bardziej, choć wydaje się to niemożliwe :-)
Na koniec zdjęcie tuńczyka w brzoskwiniach.
W końcu po to dzisiaj wyjechałem.
Tuńczyk w brzoskwiniach © Niewe

Jeśli ktoś chce przepis niech wyśle SMSa o treści "przepis" na mój numer telefonu ;-)
Kategoria Użytkowo


Dane wyjazdu:
106.80 km 30.00 km teren
04:37 h 23.13 km/h:
Maks. pr.:46.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nalewka z wiśni.

Niedziela, 22 listopada 2009 · dodano: 22.11.2009 | Komentarze 0

Umówiłem się z Goro na Żeraniu o 8:57 i jak zwykle się spóźniłem. Nawet spokojnie to przyjął. Pojechaliśmy nad kanałkiem na północ i w Rembielszczyźnie odbiliśmy na Legionowo. Potem wzdłuż torów przez Chotomów zajechaliśmy do mojego wujka w Skierdach po wózek. Zmieścił się w plecaku więc żeby to uczcić napoczęliśmy wiśniówkę podarowaną przez wuja :-) Dalej szosą na Nowy Dwór, a potem asfaltem do Palmir. Po drodze, na moście przyjęliśmy kolejną porcję wiśniówki i nasikaliśmy z mostu do Wisły :-) W Palmirach się rozstaliśmy. Goro pojechał na Łomianki i Tarchomin ja do siebie przez Puszczę. Po drodze spotykam i poznaję Gościa z Velmar Team. Trochę jadę mu na kole, trochę rozmawiamy o tym i o owym :-) W Palmirach Cmentarzu się rozjeżdżamy i jadę dalej do domu z wielkim wózkiem wystającym z plecaka jakoś tak trochę ponad kask :-)
Kategoria Na luzie, Użytkowo


Dane wyjazdu:
32.00 km 0.00 km teren
01:13 h 26.30 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pod byle pretekstem...

Niedziela, 15 listopada 2009 · dodano: 15.11.2009 | Komentarze 2

Miał być przebujany dzień. Spanie do późna, wylegiwanie się do południa, długie śniadanie, kawka i książka. Na początku szlo nieźle, ale potem zadzwonili... goście :/ Niedługo przyjadą. Trudno, co zrobić ;-)
Poszedłem do garażu po browary i wtedy usłyszałem JEJ cichy szept:
- zabierz mnie gdzieś, gdziekolwiek, nie chcę tu przestać całego dnia.
Nie mogłem się oprzeć.
- pojadę po ciasta do Baccary,
powiedziałem żonie.
Muszą być jakieś ciasta dla gości ;-)
I pojechaliśmy. Najpierw pod wiatr, cały czas asfaltem, potem z wiatrem, też asfaltem.
Ciasta zjedliśmy, piwa wypiliśmy.
Przed chwilą poszedłem do garażu odnieść butelki.
- Dziękuję, było wspaniale, szepnęła.
:-)
Kategoria Użytkowo


Dane wyjazdu:
33.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Misja: czynności administracyjne

Sobota, 24 października 2009 · dodano: 24.10.2009 | Komentarze 2

Brak szczegółowych danych wycieczki, bo licznik był pijany. Prawie cała drogę pokazywał, że jadę 50-60 km/h.
A może licznik jest okej tylko ja taki mocny po Harpaganie jestem? ;-)
W każdym razie, krótka przejażdżka żeby obfocić pseudo infrastrukturę rowerową wzdłuż powiatówki nr 580 w mojej gminie.
Trafił się nawet jeden nauczyciel, co mnie uświadamiał gdzie jest ścieżka, ale trzeba przyznać, że kulturalnie :-)

Sprawdziłem też przy okazji łańcuch numer 1 co to go założyłem po Harpaganie.
Chyba jest problem.
Kategoria Użytkowo


Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
02:01 h 24.30 km/h:
Maks. pr.:57.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na Rozdroże

Piątek, 21 sierpnia 2009 · dodano: 22.08.2009 | Komentarze 0

Zarejestrować się na Mławę.
Nie zdążyłem kliknąć, więc musiałem się stawić w rejestracji osobiście. Przy okazji odbieram koszulkę Mazovii. Robię to bardzo ostrożnie żeby się nie rozpadła. Jak wszystko u Zamany tak i koszulka jest najtańsza z możliwych. Czuję, że będę miał szmatę do roweru z logiem Mazovii :/
Po rejestracji z Gorem pod rurkę na Belfasta, a na koniec odstawiam rower do braciszka. Trzy dni nie będę go widział. Roweru oczywiście ;-) Spotkamy się dopiero nad morzem.
Kategoria Użytkowo


Dane wyjazdu:
3.60 km 0.00 km teren
00:12 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nareszcie prawdziwa wyprawa z sakwami...

Środa, 5 sierpnia 2009 · dodano: 05.08.2009 | Komentarze 0

... do sklepu po ziemniaki, fasolkę, włoszczyznę i pieczywo.
Będzie dobra, lekka zupka warzywno-fasolowa. :-)
Kategoria Użytkowo


stat4u