Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
28.31 km 13.00 km teren
01:14 h 22.95 km/h:
Maks. pr.:37.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 34 m
Kalorie: 865 kcal

Kolejny koncert, czego byśmy nie grali...

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 11

... Pooooooooolska, ryczy pół sali :)

Wczoraj było wszystko co na koncertach Kultu być ma. Było spożycie, mord wydzieranie, dziewoj podrywanie (qrfa znowu dwie do nas na PAN wyjechały, to dołujące, ale przynajmniej nie było Gora, więc obeszło się bez fochów) było gorąco i był nawet dym. Ale udało się opanować sytuację, choć nie było to łatwe, bo koleś strasznie, ale to strasznie chciał dostać w ryj i ciężko go było przekonać, że może to być dla niego niekorzystne.
Aaaa no i było nocne kebabów żarcie.

Wszystko to sprawiło, że rano po tym jak siarczyście beknąłem sobie baraniną usłyszałem od zatroskanej mamy "a ty możesz jechać?"
Fak! No tak! Wczoraj porzuciłem u niej rower, więc w nocy autopilot zawiódł mnie właśnie tutaj. Nie lubię spać dalej niż 15 metrów od swojego roweru :) A pytanie było bez sensu. Czy mogę jechać?? Oczywiście, że mogę. Nie powinienem, to fakt, ale mogę. Właściwie muszę. Ojczyzna mnie potrzebuję. Muszę mieć swój udział w PKB.

A żeby tak jakoś bardziej do rzeczy, czy też do brzegu: kurde ciężko było rano jechać. Niby niedaleko, ale narąbany byłem jeszcze jak policjant z drogówki.

Po pracy szybkie piwko, bo wytrzeźwiałem, a to nic wesołego i do domu.
Środa to taka mała sobota, jak mawia Che :)
Kategoria Użytkowo



Komentarze
Niewe
| 07:38 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj Właśnie chyba po tym kawałku tak się napaliłem na te kebaby.
Chyba :)
kosma100
| 07:19 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj Ale przecież zabrakło baraninyyyyyyyyyy
Mam tylko nadzieję Niewe, że nie beka Ci się kolegami ;-)
Niewe
| 20:54 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj A jak się beka po białej kiełbasie?
Hipek
| 20:49 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj puchaty:
Po kiszce beka się kichowato.

Niewe
| 20:26 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Bekać można po wszystkim. Ale generalnie baraniną beka się po baraninie.
Nie wiem kto to tak ustalił, ale tak właśnie jest.
puchaty
| 20:24 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Czy koniecznie trzeba zjeść baraninę aby sobie nią bekać...? Albo taka kiszka, czym po niej bekałobysię?
CheEvara
| 20:11 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Uhm. Zupka chinska z Radomia:-P
Niewe
| 20:08 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Płaciłem za baraninę i baraniną mi się rano odbijało.
Bez dyskusji :)
CheEvara
| 19:51 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Taaaaaa, wierzyc najebanemu w jego omamy, ze baranine dostal:-P:-P:-P
Niewe
| 19:41 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Szczerze?
Nie wiem, ale mogę spytać kolegów.
Jeśli w ogóle ze mną tam byli, bo tego też nie jestem pewien :)
silvian
| 19:40 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj "Wszystko to sprawiło, że rano po tym jak siarczyście beknąłem sobie baraniną"

Chryste Panie a gdzieś Ty uświadczył kebaba z baraniną???
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa acysu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u