Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Niewe z miasteczka Wiktorów. Mam przejechane 21566.55 kilometrów w tym 10127.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Niewe.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
42.70 km 36.20 km teren
02:58 h 14.39 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1355 m
Kalorie: kcal

Rekreacja/Regeneracja in Dżałorki

Sobota, 23 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 18

Trzeciego dnia ocknąłem się (bo słowo "obudziłem" byłoby nieadekwatne) zupełnie skonany. Dwa dni jazdy po górach w połączeniu z trzema wieczorami "regeneracji" kompletnie mnie zniszczyły. Che, choć za Jah tego nie przyzna, też była skonana i ja się jej wcale nie dziwię ;)
W tej sytuacji podłączamy się do rodzinnej wycieczki Gora i Rootera w nadziei, że i ją uda nam się zepsuć tak jak ich urlop i że będzie lajtowo.
Większa część naszej rodzinnej wycieczki © Niewe


Goro zabrał syna, syn Gora zabrał mamę, Rooter zabrał syna, Gocha zabrała się z nimi, a ja zabrałem Che. Co się miała w domu kisić :)

Pojechaliśmy zatem zusammen w stronę Czerwonego Klasztoru, bo jedynie tam w tych całych górach są warunki do jazdy z dziećmi w fotelikach. Znad Dunajca odbiliśmy w stronę Leśnicy, żeby dzieciaki mogły się wyszaleć na placu zabaw, a rodzice wyłoić kolejny browar. Syn Rootera dopadł przy okazji jakąś blondynę i robił z nią takie rzeczy, że aż się czerwienię jak sobie przypomnę. Odpuściłem mu, bo dla mnie była trochę za gruba ;)

Enyłej, kiedy już się troszkę rozjeździliśmy, a kaca zamieniliśmy na nasz zwykły stan, czyli stan permanentnego upojenia odezwała się w nas (we mnie i w Che) tęsknota za górami. Umawiamy się na ponowne spotkanie w Czerwonym Klasztorze, a sami atakujemy kolejny raz Leśnicę, pozdrawiamy w przelocie przemiłego Słowaka na parkingu i wbijamy się w czerwony szlak, który kusił nas już poprzednio.
I słusznie, bo jest pięknie. Jedziemy szczytem łysego pasma i mamy widoki w obie strony.
Porzucamy rowery i rozkoszujemy się... widokami :) © Niewe


Trasa mocno interwałowa, a widoki atakują z każdej strony

No to już się można pobawić...:D ©


Ale jak się wjechało to trzeba i zjechać. Nie jest to proste, bo góry są dosłownie rozmięknięte od padającego od wielu dni deszczu. Mokra trawa, mokre korzenie, gliniaste zjazdy. Lekko nie jest. W pewnym momencie zaliczam piękne i klasyczne OTB ku uciesze Che.
Wielkie Che ucieszenie zostaje ukarane niemal natychmiast i w efekcie popełniłem taką oto fotkę

Jedno OTB i jeden szlif. Sprawiedliwości stało się zadość:) ©


Którą zresztą z wrodzonego lenistwa przeklejam bezpośrednio z blogu Che :)

Uwaleni błotem, zakrwawieni, ale uradowani każde z osobna upadkiem drugiego, zjeżdżamy zgodnie z planem do Czerwonego Klasztoru.
Walimy po izobroniki (matko jaki pyszny był) i gonimy wzdłuż Dunajca resztę naszej licznej ekipy i zawijamy do Szczawnicy na popas. Che chyba była zła po tym upadku, bo szepnęła coś kucharzowi i dostałem surową polędwiczkę. Dobrze chociaż, że browar nie był ciepły. Potem jeszcze były lody co to niby miały być super, hiper, bajer i owszem były dobre, ale daleko im do tych z Jadowa pod Warszawą i powrót na wieczorną integrację.
Niektórych ta jazda bardzo znużyła :)
Ale menele ;) © Niewe

Nie obyło się też bez rytualnego mycia rowerów. Powielać zdjęcia jak myję rower samej Che nie będę, bo już krąży w sieci i podbija rankingi, ale pozwolę sobie umieścić kolejne zdjęcie Che po cywilnemu i po kilku browarach jak domagał się taki jeden.
Che bawi się z Magi lub Megi © Niewe


Ponieważ dla Gora, Rootera i ich rodzinek to był ostatni dzień w górach, żeby im było jeszcze bardziej przykro rozpaliliśmy z Che porządne ognisko i pozostając w atmosferze pracy przyglądaliśmy się jak się pakują otwierając kolejne Kasztelany.
Zdjęć z samego ogniska nie mam, ale może to i lepiej.



Komentarze
Niewe
| 06:53 wtorek, 9 sierpnia 2011 | linkuj Mam kłaść na tarcze hamulcowe? To dopiero nie do pomyślenia!! :)
kosma100
| 19:08 poniedziałek, 8 sierpnia 2011 | linkuj Kłaść rower na przerzutce? Toż to nie do pomyślenia!!!Popraw się Niewe, popraw ;p
mtbxc
| 14:23 środa, 3 sierpnia 2011 | linkuj A to dlatego nie widzę. Aha. Dobrze, że jest półprzewodnik elektroniczny po blogu Niewe. Od razu wiadomo, że to gdzieś indziej jest.
CheEvara
| 13:01 środa, 3 sierpnia 2011 | linkuj No bo to w innym odcinku tej dżałorkańskiej telenowely;)
mtbxc
| 12:56 środa, 3 sierpnia 2011 | linkuj Możliwe, nie widzę.
Niewe
| 20:31 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj Dodałem film tam gdzie obiecałem, że dodanym zostanie.
Zadowolony?
mtbxc
| 11:59 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj No nic. To czekam, aż Niewe coś mi odpowie.
mtbxc
| 11:54 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj Ja tam liczę na produkcję firmy "cicha lipa" by Niewe w stylu ostatniego Almodovada "Przerwane objęcia" albo "Skóra w której żyję". Nie wiem co przewiduje Niewie, ale może być grubo i po wypasie.
CheEvara
| 11:50 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj Nie wiem, czy będzie coś z Woody'ego, bo po Niewe to różnych zrytych akcji można się spodziewać. Na moje oko wyjdzie z tego kompilacja "Owczego żniwa" z "Wściekłymi pięściami barana".
Aaaaa, gigowców krasule nie niepokoiły. Ostały się tylko ichnie placki:D
mtbxc
| 11:43 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj tam gdzieś się wczytałem, że jakiś film o owcach ma być. Jak będzie coś z Woody Allena i owcach to ja poproszę w HD. A swoją drogą w Supraślu, to pamiętam, że były krowy w maksymalnej rozdzielczości i w 3D, przez które przejeżdżało się dość szybko.
CheEvara
| 11:41 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj Jasne, ja się pytam, z czego USYPANA jest podwójna ciągła?:D
mtbxc
| 11:38 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj kilometry...wiadomo czego..ostatnio asfaltu głównie..
CheEvara
| 11:37 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj mtbxc, co wciągasz?:))))))
mtbxc
| 11:30 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj Nie no nie wiem jak umowa z morsem, ale mi obiecywałeś fotki ze zjazdu. No nie mówiłeś czyjego i kogo i jak, ale sądziłem że kto jak to, ale ty to wiesz, że chodzi głównie o zdjęcia krajobrazu i piękna natury. No pies to w sumie jest natura, nawet tak jakoś mi pod jelenia na rykowisku robi i te dwa browce, jak dwa nagie miecze plus instalacja z odpalonych w kosmos meneli z juniorów mniejszych. No, ale za mało akcji, jakoś. Tak statycznie. Nie wiem, brakuje mi tutaj przejrzystości planu i koncepcji.
Niewe
| 18:50 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Czepliwy klient :)
CheEvara
| 09:30 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj mors, o cop Ci kurna chodzi, jest cywil? Jest. Są browce? Są. Che nawarzona? A jakże. Wszystko się zgadza:P:P:P
Niewe
| 09:06 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Po odejściu od kasy, reklamacji nie uwzględnia się :P
mors
| 22:22 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj e no, nie taka byla umowa ;p to foto dawno przecież wisi u Che ;p miały być newsy i konkrety ;p
;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tobse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u